Testy to ważny etap przygotowań. Przepracowane tam godziny mają pomóc nam na starcie w wyścigu. Mamy przecież wystartować w Mistrzostwach Świata EWC. Druga runda odbywa się na torze w Le Mans. Jest to jedna z najtrudniejszych imprez motorsportowych. Opowiem wam, na czym polega rola zespołu na takich testach.
Na wstępie powiem, że jestem mechanikiem przydzielonym do drużyny "Stokowej''. Gdy trwają sesje treningowe, skupiam się na pracy wokół motocykla, do którego zostałem przydzielony. Co robili mechanicy przy swoim motocyklu klasy EWC, dowiaduje się nie jednokrotnie przy wieczornym ''piwku''. Czasami jednak podpatruje prace bardziej doświadczonych kolegów, by się czegoś nauczyć. Do rzeczy. Naszym zadaniem jest zebranie jak największej ilości informacji. Wiedza, której potrzebujemy, pomoże jak najlepiej przygotować się do zadania, jakie nas czeka. Można powiedzieć, że to taki poligon doświadczalny i nie tylko testujemy tam motocykle. Musimy zbudować sprawnie działającą organizacje. Zanim przejdę do motocykli, o innych aspektach przygotowań. Miejsce, gdzie będę pracował to Box, który dzielimy wspólnie z drużyną numer 1 jadącą w klasie EWC. O różnicach między tymi klasami może następnym razem. W czasie wyścigu czekają na nas sytuacje, które będziemy musieli rozwiązać bardzo szybko. Wyścig jest bardzo nieprzewidywalny i niejednokrotnie do mety nie dojeżdżają nawet faworyci. My w Boksie mamy dwa motocykle, niewiele ekip się na to decyduje. Jednak podczas pierwszej rundy dojechaliśmy do mety na solidnych pozycjach. Najlepiej dowiemy się, czego może nam brakować, właśnie podczas pracy na torze. Tworzyliśmy listę brakujących narzędzi, o których wcześniej nie pomyśleliśmy. Wpadliśmy także podczas burzy mózgów na nowe możliwości rozwoju. Na same zawody natomiast przyjeżdża Zespół ludzi mających za zadania ukończyć wyścig na jak najlepszej pozycji. Mamy ekipę do gotowania, dbania o zdrowie, mechaników, zawodników, chronometraż itd. Sama logistyka zarządzania tak dużym przedsięwzięciem- O rany- Wymaga solidnego game planu. Testy to ostania szansa, by wpaść na coś, o czym wcześniej się nie pomyślało. Podczas samych zawodów skupić się już tylko na szybkości naszych motocykli. Teraz o samej strategi wyścigu. Aby była ona jak najlepsza całą pracę motocykla, bacznie obserwowaliśmy. Trudność naszego zadania polegała na dopasowaniu ustawień motocykla do Francuskiego toru, tak by trzem różnym Zawodnikom jeździło się Yamahą dobrze. To oczywiście nie wszytko. Sprawdzaliśmy, jak zachowują się opony, jak zmieniają się ciśnienia podczas różnych warunków, jakie panowały podczas tych dwóch dni na torze. Pracowaliśmy dużo z telemetrią. Monitorowaliśmy spalanie itd. Wszystkie zebrane dane, mają pomóc nam ustalić solidna strategie na Wyścig.
Jestem niesamowicie podekscytowany, że biorę w tym udział. Emocje, które miałem na mecie Bol d'Or 24h coś, do czego chce się wracać. Chcesz się czegoś konkretnego dowiedzieć o wyścigach, pisz do mnie. Kontakt wystarczy kliknąć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz